Instalacje fotowoltaiczne są w Podlaskiem powszechne, ale przydomowe magazyny energii są nowością.
To będzie nowość. Nasza gmina jest stawiana wszędzie za przykład, za wzór tej transformacji energetycznej, ponieważ mamy naprawdę dużo paneli fotowoltaicznych, mamy farmy fotowoltaiczne.
Przydomowy magazyn jest wielkości małej lub dużej lodówki, w zależności od jego wydajności i trwałości. Kosztuje od 20 do 40 tysięcy złotych. 85 procent kosztów takiej inwestycji dofinansuje samorząd.
Myślę, że to jest bardzo dobry projekt dlatego, że my już wiemy, że nie starczy nam pieniędzy dla wszystkich chętnych.
Urząd marszałkowski podpisał pierwsze umowy na magazyny energii i ciepła z sześcioma samorządami z podlaskiego.
Sześć umów dotacyjnych na magazyny energii. Środki na ten cel pochodzą z funduszy europejskich dla województwa podlaskiego. Wartość dzisiejszych umów to ponad 16 milionów złotych.
W całym Podlaskiem, dzięki umowom urzędu marszałkowskiego z samorządami, ponad tysiąc domów, które mają instalacje fotowoltaiczne, będzie miało przydomowe magazyny energii, bądź ciepła. Magazyny usprawniają wykorzystywanie energii z odnawialnych źródeł.
Oczywiście, że to się opłaca. Przecież żyjemy w takiej strefie klimatycznej, gdzie musimy kumulować energię, którą zdobywamy z paneli fotowoltaicznych.
Niższe rachunki za energię elektryczną i cieplną - takie są korzyści z posiadania magazynów energii. Nagromadzoną energię można zatrzymać, zmagazynować i zużyć w innym czasie lub wypuścić do sieci energetycznej.
Każdy dzisiaj umie liczyć i jak ten rachunek przychodzi, to każdy patrzy na rachunek. Widzi i zna się już na tych technologiach, świadomość społeczeństwa jest duża.
Dzięki unijnemu dofinansowaniu, które wyniosło w sumie 51 milionów złotych, urząd marszałkowski przyznał pieniądze kolejnym czternastu samorządom. Możliwe będzie powstawanie kolejnych magazynów energii.