Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed półtora roku. 64-letni mieszkaniec Sejn spadł ze schodów i stracił przytomność. Wezwany do pacjenta lekarz Andrzej B. odmówił przyjęcia go do szpitala. Następnego dnia pacjent został przywieziony na izbę przyjęć, ale ten sam lekarz odesłał go do domu.
Mężczyzna trzeciego dnia ponownie trafił na izbę przyjęć. W stanie ciężkim przeniesiono go na oddział intensywnej terapii. Po trzech miesiącach zmarł. Jego żona zgłosiła sprawę do prokuratury.
W toczącym się przed sejneńskim sądem postępowaniu oskarżony lekarz nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że pacjent był pijany.
Obrońca oskarżonego nie chciała wypowiadać się przed kamerą. Dziś (29.05)| złożyła wniosek o przesłuchanie kolejnego świadka. Sąd zrobi to 2 lipca. Oskarżenie już teraz nie ma wątpliwości.
Na lekarzu Andrzeju B. ciąży już wyrok w innej, podobnej sprawie. Dwa miesiące temu sąd okręgowy w Suwałkach prawomocnie skazał go na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu i roczny zakaz wykonywania zawodu.